Więc jeszczee raz Was przepraszam i postaram się nadrobić moją nieobecnością kilkoma rozdziałami, choć ostatnio straciłam wenę przez szkołe ;/
Zapraszam do miłego czytania ;)
Rozdział VI „Romantyczny
wieczór”
*Oczami Maddy*
Wyszliśmy na dwór przez szklane drzwi. Cały ogród był
ozdobiony lampki i mnóstwem kwiatów.
Stół stał mniej więcej pośrodku ogrodu. Dziewczyny nie wierzyły, że chłopcy to
przygotowali. Na stole potrawy były z menu włoskiego. Każdy miał swoje miejsce podpisane. Karteczka
z imieniem widniała na talerzyku. Była z czekolady ze złotym napisem. Niall od
razu zjadł swoją. A wszyscy się na niego gapiliśmy.
-No co?- spytał.
Wszyscy wybuchliśmy śmiechem. Niall całe usta miał w czekoladzie.
Daphne wzięła serwetkę i delikatnym ruchem wytarła mu usta. Jak to słodko
wyglądało. Liam i Danielle siedzieli obok siebie tak jak wszyscy, oprócz Hazzy.
On siedział w tym miejscu gdzie
zazwyczaj siada król przy uczcie.
Po kolacji wszyscy gdzieś po bokach gadali. Ja siedziałam,
Harry siedział i Zayn też. Zayn spytał:
- Przejdziemy się?
- Z chęcią- uśmiechnęłam się
Poszliśmy do parku przez drogę milczeliśmy. Nagle Zayn
spytał:
-Lubisz mnie?
- Co to za pytanie?!
No pewnie, że tak- rzekłam radośnie
- Cieszę się.
- A coś się stało, że pytasz?
- Nie..Właściwie to TAK!
- A co?
Nie wiedziałam o co mu chodzi. Wprawdzie gdy z nim
rozmawiałam czułam się swobodnie. Czułam motylki w brzuchu. Szalałam za całym
1D, ale gdy ich poznałam, jacy naprawdę są i będą, czułam się do nich inaczej
nastawiona. Zayn- jest uroczy i miły co niego czuję coś więcej niż przyjaźń,
ale boję się ją mu wyznać. Reszta
chłopaków- zabawni, uroczy i utalentowani.
Stanęliśmy
pod drzewem, które stało na rzeczką płynącą gdzieś daleko, zostawiającą swe
problemy w różnych miejscach. Zayn złapał mnie za rękę. Spojrzałam mu prosto w
oczy. On lekko złapał mój podbródek i musnął swoimi ustami moje. Złączyliśmy
się w namiętnym pocałunku.
Zayn powiedział:
- Od razu gdy Cię zobaczyłem, chciałem zrobić ten pierwszy
krok, ale nie wiedziałem czy Ty tez go chcesz. Chcesz być ze mną?
-Taak chcę. Też chciałam zrobić pierwszy krok, ale
postanowiłam nie przejmować inicjatywy. Kocham Cię.
- Ja ciebie też.
Złączyliśmy się w delikatnym i namiętnym pocałunku. Czułam
się najszczęśliwsza osobą na świecie. Później wróciliśmy do Villi chłopaków, a
tam niespodzianka, wszystko dookoła było brudne od latające jedzenia.
Pomyślałam, że ominęła nas niezła
zabawa. Na zewnątrz było słychac śmiechy dobiegające z domu. Skoro ominęła nas taka zabawa too…. Wzięłam
tacę z ciastem kremowym i szybkim zwinnym ruchem , znalazła się na twarzy i
włosach Zayn’a.
- Co tam ma znaczyc !?- udawał wkurzonego, ale tak naprawdę bawiło go to.
- Co tam ma znaczyc !?- udawał wkurzonego, ale tak naprawdę bawiło go to.
-No co, ominęła nas niezła zabawa jak poszliśmy.- uśmiechnęłam
się szyderczo
-A więc tak grasz.- powiedział. Nie wiedziałam co zamierzał
zrobić.
Wtem na mojej twarzy pojawiło się ciasto z bananowego kremu.
- Oszz tyy !! -
krzyknęłam śmiejąc się.
- Ząb za ząb.- uśmiechnął się słodko.
Popatrzyliśmy Sb w oczy . Nasze twarzy dzieliły centymetry.
Zetknęliśmy swe słodkie usta w pocałunku. Ja czułam cytrynowy krem a on
bananowy. Za nami usłyszeliśmy oklaski.
Zarumieniłam się choć pewnie nie było tego widać pod masą kremu na twarzy.
Spojrzeliśmy na siebie i wzruszyliśmy oboje ramionami. Wszyscy znacząco na nas patrzyli.
- VAS HAPPENIN ?!!- krzyknął Zayn
A wszyscy zaczęli się śmiać.
Od razu wiedziałam, że Daphne che ze mną porozmawiać, więc poszłyśmy do
pokoju na górze. Zapytała:
- Ale jak to? Jak ?
-Spokojnie wszystko Ci opowiem.
Wszystko jej opowiedziałam krok po kroku, była ze mnie
dumna, teraz wiedziała, że na pewno będziemy mogły być prawdziwymi
przyjaciółkami .
--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
TAAK wieem trochę zakręcony rozdział i nie poukładany ;< Sorka, ale przydałaby mi się pomoc w tworzeniu, no ale jakoś dam sobie radę ;)
Jak macie jakieś uwagi piszcie na gg: 12955602 ;)