Była już 23. A mu z Daphne siedziałyśmy w pokoju na górze.
Wszyscy bawili się na dole, nagle do pokoju przyszedł Harry.
- Coś się stało?- spytała Daphne
-Nic istotnego.- odpowiedział
-To dlaczego tu przyszedłeś?- zapytałam
Razem z Daphne spojrzałyśmy na siebie znaczą. Hazza
normalnie tak się nie zachowywał . Zawsze był wesoły i uśmiechnięty.
-No bo pomyślałem sobie, że..- odpowiedział nie pewnie i
zatrzymał się.
-Że?- spytałam Daphne
Wtedy obie dostałyśmy wiadrem zimnej wody. A loczek tylko
krzyknął:
- NIKT MNIE NIE POKONA !!
Nie wiedziałyśmy o co chodzi.
- Ej, Daphne chyba mam pomysł- wpadłam na genialny pomysł
-Jaki?- spytała zaciekawiona
-Skoro on nas oblał wodą, wrzućmy go do basenu- to był mój
pomysł
- Świetny pomysł, krzyczał, że nikt go nie pokona ale my
damy mu rade- obie uśmiechnęłyśmy się złowieszczo
- Harryyy !!!!!- krzyczałyśmy obie.
Wyszedł do nas Liam.
- Co się tak drzecie?!- spytał
-Szukamy Harrego- odpowiedziałyśmy jednocześnie
- Po co ? Zrobił coś wam?
- Tak i to dużo- odpowiedziałam.
-Ale co dokła… Aaaa pewnie oblał was wodą jak każdego ?-
Liam zaczął się śmiać
- Noo, a skąd wiedziałeś?- zapytała Daphne
- Aa no bo..on ma taki zwyczaj.- odparł nadal śmiejąc się
- CZY JEST W COŚ ŚMIESZNEGO ?!- zapytałam troszkę oburzona.
Liam natychmiast przestał się śmiać.
- Pewnie znajdziecie go pod stołem w kuchni.
-Dzięki- odpowiedziałyśmy
Czym prędzej pobiegłyśmy na dół do kuchni.
-Harry , chodź na chwilę do nas mamy niespodziankę-
usłyszałyśmy jakiś szmer pod stołem.
- Jaaki?- spytał ciekawy.
- Wyjdź to cię zaprowadzimy
- No ok- wyszedł z
pod stołu
- Więc co to za niespodzianka?
- Najpierw musimy zawiązać Ci oczy opaską, OK.?
- Yyy..no dobra.
Zawiązałyśmy mu oczy.
- Widzisz coś?
-Nie
-Na pewno ?
- Tak
- To ile palców pokazuje- pokazałam 4 palce.
- 2 palce?
- Nie, ok. więc nie widzisz
- No to idziemy- rzekła Daphne.
Droga z kuchni do ogrodu była prosta.
- Uważaj Harry schody !
Harry obejrzał się przestraszony a my zaczęłyśmy się śmiać.
- Haha. Bardzo śmieszne- zrobił przy tym minę w stylu Are You
kidding me ?
- Ok. jesteśmy prawie na miejscu.- powiedziałam
-Stań tutaj- stanęłyśmy nad samym brzegiem basenu. Po drodze
powiedziałam Zaynowi żeby wszyscy wyszli
na dwór bo będzie małe show. Wszyscy stali na tarasie i uważnie nam się
przyglądali.
- Harry, posłuchaj. Zaraz zdejmiemy ci opaskę i zobaczysz tą
niespodziankę. Twoja niespodzianka była bardzo
fajna, więc też mamy taką dla ciebie.- przemówiła Daphne.
- Że co ?! Dziewczyny o co wam chodzi?- spytał domyślając się niespodzianki.
W tym samym momencie co mówił szybko ściągnęłam mu opaskę i
razem z Daphne pchnęłyśmy go do basenu. A wszyscy na tarasie wybuchnęli
śmiechem. A Harry wylądował w basenie.
- Oszz Wy !!!!!- krzyknął wkurzony
- No co ty nas oblałeś, więc my ciebie tak jakby tez-
powiedziała Daphne a ja przytaknęłam
- A ja się tego spodziewałem wiecie?- zapytał z ironią.
Spojrzałyśmy na siebie znacząco.
-O co ci chodzi?!- spytałam przestraszona
- CHŁOPAKI DAWAĆ
!!!!- krzyknął na całe gardło.
Zanim się odwróciłyśmy, byłyśmy już w basenie razem z
Harrym.
-Dlaczego?! Za co ? – zadałyśmy pytania a ujrzałyśmy nad
basenem Niall’a i Zayn’a
- No tak po prostu- odpowiedział Niall uśmiechając się, że
jest z siebie zadowolony. Potem oni wskoczyli do basenu. Liam i Lou wzięli El i
Dan na ręce. One również wylądowały w basenie razem z Lou i Liamem.
Ten dzień był udany. Później wszyscy wyszliśmy się osuszyć.
Poszłyśmy do naszych pokoi.
*Oczami Daphne*
„Kochany pamiętniku”
Ten dzień zaliczam do
udanych, no może oprócz pierwszej niespodzianki Hazzy. Cała moja sukienka jest
zniszczona -.-. Chyba go za to zabiję. Impreza była udana. Maddy i Zayn są razem. Szczerze to oni do siebie
pasują. Również ze względu na Muzułmanizm. Kocham ich <3 Tak samo jak całe
One Direction, Eleanor i Danielle <3 . Jutrzejszy dzień też będzie udany,
mam nadzieję. Więc Dobranoc ;**
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz