Polecam to włączyć http://www.youtube.com/watch?v=rAVnYwX-3Q4&feature=relmfu
Dzisiejszy rozdział będzie w połowie z perspektywy Chris’a.
*Oczami Chris’a*
Od kiedy zraniłem
Niall’a nie widziałem jej. Brakowało mi jej. Nie widziałem jej ani razu.
Czasem, gdy szedłem ulicą i widziałem dziewczynę myślałem, że to ona. Vickie
pojechała do kuzynki na 2 tygodnie, które już minęły. Nie odbiera telefonu i
nie odpisuje na sms-y. Martwię się o nią. Zastanawiam się co ja jeszcze robię
na tym świecie. Postanowiłem przejść się do parku, gdzie mogę oderwać się od
swoich problemów, może. Na świecie są również osoby, które mają problemy jak
ja. Szedłem powoli dróżką. Ahhh ta dróżka…. Zawsze chodziłem po niej z Daphne i
tu omawialiśmy swoje problemy. Zawsze znajdywaliśmy na nie rozwiązania. Nagle ujrzałem ją. Jak
zwykle piękna i uśmiechnięta. Stała sama. Podejść czy nie ? Ale wtedy
zobaczyłem jego, Niall’a. On zawsze jest przy niej. Dlaczego? Czy on nie ma
żadnych koncertów, tras koncertowych, czemu on nie wyjeżdza? Gdy by tak zniknął
na jeden dzień, choć tylko ten jeden dzień. Wszystko mógłbym naprawić,
rzuciłaby go. Ale nie, zawsze się gdzieś obok niej kręci. Stali w kolejce po
najlepsze lody w mieście. My też na nie zawsze chodziliśmy. Spojrzała w moją
stronę. Może mnie zauważyła, ponieważ szybko od wróciła głowę w druga stronę.
*Oczami Daphne*
Po wczorajszym dniu czułam się znakomicie. Tak jak
wszyscy. Postanowiliśmy iść z Niallem do
parku na lody. Tam były najlepsze w całym mieście. Byłam ubrana w to http://stylistki.pl/na-codzien--190852/
. a Niall jak zwykle ubrany był w ciemne
dżinsy, turkusową bluzkę i siwą bluzę. Wyglądał nieziemsko. Wyszliśmy z domu i
szliśmy dość wolno, aby całą drogę przegadać i razem się śmiać. Pasowaliśmy do
siebie. Nigdy nie sądziłam, że będę tak bezgranicznie szczęśliwa. Gdy doszliśmy
była troszkę długa kolejka. My staliśmy i nadal się śmieliśmy . Gdy przyszła
nasza kolej Niall oczywiście zamówił duuże waniliowe. Moją uwagę przykuła pewna
osoba. Raczej chłopak. Stał tyłem, a ja się na niego gapiłam.
- Skarbie, jakie lody chcesz?- zapytał Niall. Ja wciąż
patrzyłam w kierunku tego chłopaka. Wyglądał znajomo. Wtedy się odwrócił.
Ujrzałam go. Tak to był Chris. Szybko odwróciłam głowę.
-Ymm. Umm.. truskawkowo- śmietankowe, przecież wiesz-
uśmiechnęłam się .
Usiedliśmy na ławce .Podczas konsumpcji naszych lodów dużo
się śmieliśmy. Gdy skończyliśmy nasze lody. Spojrzałam na Niall’a i od razu
wybuchnę łam śmiechem.
-No co? Z czego się śmiejesz- spytał zirytowany
- Z ciebie głuptasku- odpowiedziałam nadal się śmiejąc.
-Ale czemu?- spytał zdziwiony.
-Ponieważ masz całą buzię w lodzie. Odpowiedziałam
powstrzymując śmiech
-Coo? To też go trochę dostaniesz- zaśmiał się i pocałował
mnie. Zawsze gdy się całowaliśmy czułam się najszczęśliwszą osobą na świecie i
najważniejszą dla Niall’a. Nadal się
całowaliśmy, otworzyłam lekko oczy. Najpierw ujrzałam twarz Niall’a. Tak słodko
wyglądał z zamkniętymi oczami. Ukradkiem
spojrzałam w stronę gdzie stał Chris. Już go nie było. Znów zamknęłam oczy
rozkoszując się smakiem lodów waniliowych i ust blondaska. Pewnie poszedł gdy
Niall mnie pocałował, pomyślałam. Przestaliśmy się całować. Nagle Niall wyrwał
mnie z moich rozmyślań i spytał:
-Co tak ciągle przykuwa twoją uwagę?- w tym samym momencie
przytulił mnie.
-M-mnie?- zapytałam jąkając się. Musiałam wymyślić jakąś
odpowiedz.
-Tak ciebie, a kto inny.
-Rozglądam się po parku, ponieważ… w-widziałam go.-
odpowiedziałam stanowczo.
-Kogo? Chris’a?
-Tak jego. Od tego wypadku boję się.. boję się o ciebie.
Czuję jakby on na każdym kroku chodził za nami, obserwował nas, znów cos
zamierzał, boję się, że znów cię skrzywdzi a..aa co gorzej mnie lub któregoś z
chłopaków lub Maddy lub kogoś z naszej rodziny- powiedziałam to szybko, a
strachu. Właśnie to czułam. Czułam, że on znów zaatakuje kogoś z nas. Bałam
się. Po prostu.
-Hej, mała, spokojnie już..Ciiii- objął mnie mocniej i
pocałował w czoło.- Nic się nam ani innym nie stanie, obiecuję ci to.
-Na..naprawdę?- spytałam przerażona
-Tak, a teraz chodźmy już do domu bo robi się coraz
ciemniej.- powiedział z troską
- No dobrze.-powiedziałam.
Wróciliśmy do domu. Było po 19. Wzięłam prysznic i położyłam
się przed telewizorem z Niallem. Większości nie było, tylko Maddy i Zayn byli w
basenie a Harry siedział w kuchni. Niall włączył jakiś film. Na początku był
ciekawy, ale później zrobił się nudny aż w końcu zasnęłam nawet nie wiem kiedy.
Śniło mi się, że Niall stał przed drzwiami jakiegoś gabinetu, ale nie widziałam
siebie. W końcu drzwi od niego się otworzyły, wyszłam ja..ale z brzuszkiem
ciążowym. Wtedy Niall spytała się mnie.
-To jak chłopczyk czy dziewczynka?- dopytywał się
zaciekawiony.
-Dziewczynka- powiedziałam to ze łzami szczęścia, a mój
słodziak również się popłakał.
- Jak damy jej na imię?- spytaliśmy razem. Zaśmialiśmy.
-No nie wiem. Masz jakieś propozycje?
-Hmm… myślałem o Alex a ty? – jego propozycja zrobiła na
mnie wrażenie.
-Ja myślałam raczej o czymś taki jak Ally lub Lidia?
- No to pomyślimy o tym jutro dobrze, może reszta będzie
miała jakieś pomysły.
Wtedy mój sen się skończył obudziłam się ze łzami w oczach
na kolanach Niall’’a.
-Co się płakałaś przez sen?- spytał
- Nic. Po prostu w tym śnie byłam najszczęśliwszą dziewczyną
Niall’a i… mamą.
- Mamą?
- Tak, mamą. Śniło mi się, że byliśmy u ginekologa i wyszło
że będzie dziewczynka. I oboje płakaliśmy ze szczęścia. A mam pytanie jakbyś
nazwał córkę?
-Twój sen był wspaniały. Nazwałbym ją pewnie Alex, a co?- spytał.
Zachichotałam.
-Nie nic, bo tak samo powiedziałeś we śnie.
-Aaa.. to wiesz co może śpij dalej bo chciałbym mieć jeszcze
chłopczyka.- zaśmiał się uroczo, a ja ułożyłam się do snu i zasnęłam.
*Oczami Chris’a*
Nie mogłem na nich patrzeć wróciłem do domu. Po drodze
zakupiłem żyletki. Wiedziałem, że i tak nie mam po co żyć. Vickie jest
niedostępne wogule nie wiem co się z nią dzieje. A Daphne? Daphne to już
przeszłość. Kocham i ją i to bardzo mocno tak jak Vickie, ale nie mogę bez niej
żyć a ona niestety żyje z innym.
Postanowiłem napisać list do Daphne.
„Kochana Daphne”
Czas się już pożegnać.
Ale pożegnać już na zawsze. Odchodzę, nie mogę znieść myśli, że jesteś z kimś
innym. Niall wiedz, że posiadasz najwspanialszy dar od Boga jaki Ci zesłał i
przepraszam Cię za to że pchnąłem w ciebie ten nóż. Wybacz. Vickie byłaś moją
najlepszą przyjaciółką i dziewczyną, ale to my zepsuliśmy naszą przyjaźń co
wiąże się również z rozpadem waszej przyjaźni. Daphne i Vickie. Pamiętajcie,
że będę was kochał. Odchodzę również z nadzieją, że i Ty, Daphne będziesz o
mnie pamiętać i mnie kochać. Choć w wątpię w to ostatnie. To były moje
najlepsze 3 lata z Tobą ;*. Życie jest by z niego korzystać, a ja wykorzystałem
je już do końca. Byłaś dla mnie kimś kogo nikt by nie zastąpił. Nie mów tego
Vickie, albo powiedz jej, że po prostu była, jest i pewnie będzie zwykła
idiotką, która leciała na każdego faceta. Do tego listu załączam zdjęcie
wykonane przez Ciebie <3 Gdy byliśmy razem i wybraliśmy się za miasto gdzie
rosło zboże a Ty wykonałaś to zdjęcie. Tam pierwszy raz powiedziałem ‘Kocham
Cię’ a Ty po prostu mnie pocałowałaś. Co było najwspanialsze. No więc nie pisze
więcej. Przekaż moim rodzicom, że bardzo i ich kocham i będę za nimi tęsknić i
pamiętać, powiedz im też, że to nie ich wina że odchodzę. Po prostu powiedz, że
miałem dość życia, którego nie szanowali. No ale mniejsza o to. Nie odszedłem
od Ciebie, zawsze będę nad Tobą czuwał, będę Twoim aniołem stróżem Możesz ze
mną zawsze porozmawiać a ja Cię wysłucham i spróbuje Ci pomóc. PAMIĘTAJ BĘDĘ CIĘ
KOOOOCHAĆ NA ZAWSZE I O TOBIE NIE ZAPOMNĘ. :***** Kocham
Cię <33
----------------------------------------------------------
Myślę, ze się podoba jutro może będzie następny choć na cały dzień mam zaplanowane zakupy z mamą ;D
Dobranoc <3
A to jest Vickie :


Zajebisty !
OdpowiedzUsuńCzekam na następny.
Zapraszam do mnie, nowy rozdział :
http://1d-zakazanamilosc.blogspot.com
Dzięki to dla mnie ważne ;)
UsuńŚwietne, bardzo mi się podoba ;)
OdpowiedzUsuńNaprawdę fajnie piszesz ;)
Zapraszam do mnie http://twinkle-in-eye.blogspot.com/ ;)
Naprawdę, Dziękuje ;)
OdpowiedzUsuń